Pomieszanie z poplątaniem
Jak obserwuję wszystkie blogi to bardzo zazdroszczę już tym Wszystkim, którzy pomieszkują. U nas bez szaleństw, powolutku, no ale zawsze do przodu...
Wiele prac robionych jest jednocześnie :). Mężuś wziął trochę wolnego i co może nadrabia. Tynki pięknie już wyschły, w domku zrobiło się bielutko.
Poza tym położyliśmy też pierwszą warstwę wełny na całym poddaszu. Przy braku czasu inwestora czekamy teraz na ekipę, która zrobi stelaż i położy płyty k-g i w zasadzie górę możemy już malować :). Pozostało jeszcze dokładnie określić się z drzwiami wewnętrznymi.
Na równi z pracami na poddaszu odbywają się prace na dachu. Założone są rynny, obrobiony komin, podrównany dach i w zasadzie wniesiona dachówka. Czekamy jeszcze na dachówki połówkowe - tak wyszło i można będzie kłaść dachóweczkę.
Udanego weekendu...